|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Choco
Administrator
Dołączył: 06 Maj 2015
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:30, 14 Maj 2015 Temat postu: Błonia |
|
|
<center>b ł o n i a
MIEJSCE WYPOCZYNKU UCZNIÓW, CZYLI CAŁKIEM ROZLEGŁE TERENY NA SKARPIE OPADAJĄCEJ ZNACZNIE W DÓŁ ZAKAZANEGO LASU I CHATKI GAJOWEGO, GDZIE UCZNIOWIE LUBIĄ BYWAĆ W KAŻDĄ PORĘ ROKU. ZIMĄ ZASYPANE SĄ HAŁDAMI ŚNIEGU, A LATEM TO WYMARZONE MIEJSCE DO SPOTKAŃ.
</center>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Choco dnia Czw 14:39, 14 Maj 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Choco
Administrator
Dołączył: 06 Maj 2015
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:47, 10 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
[proszę zapraszam do nas, wbijać ziomki :D]
.......Odłożyliśmy miotły do schowka przy szatniach, a później razem, rozmawiając i śmiejąc się nawet od czasu do czasu ruszyliśmy przed siebie, za plecami zostawiając boisko i swobodę, jaką dawało latanie. Pora, by wrócić do zamku, tego co potrzebne i przyziemne. Do własnych obowiązków i spraw, które dla każdego z nas były różne. Gdzieś może wewnątrz miałem nadzieję, że Rissa kiedyś przekona się do poprawności ścieżki, na którą oboje musieliśmy zejść. Musieliśmy. Takie było nasze przeznaczenie, tak zapisano nam odgórnie. Chyba nie przyjmowałem do wiadomości, że któreś z nas mogłoby życzyć sobie innego życia.
.......Dla mnie najważniejsze było pokonanie własnych ambicji. I chociaż ambicje były dołujące, pogrążały mnie coraz głębiej w decyzjach, których nie cofnę już nigdy, to nie zamierzałem z nich rezygnować. Ramię w ramię kroczyliśmy przez błonia, rozmawiając wcale nie cicho, myśląc chyba zupełnie o dwóch różnych rzeczach.
.......- Zbliża się zima - zauważyłem, odwracając się przez ramię. Dostrzegłem siedzącego nieopodal pod drzewem Marcela, ale pochłonięty był myślami. Nie zamierzałem przeszkadzać. Przerwa kończyła się niedługo, a na błoniach nadal było wielu uczniów. Chyba wszyscy korzystali z ostatnich promieni słonecznych, które przebijały się przez chmury. - Wracasz na święta do domu? - zapytałem nagle.
.......Sam nie miałem tego w planach. Po wydarzeniach ostatnich dni moja rodzina nie miałaby pewnie czasu na świętowanie czegokolwiek, a już na pewno nie świąt. Poza tym opuściłem się w nauce - co było upokarzające. Ferie zamierzałem spędzić z nosem w książkach i nad pisaniem zaległych esejów. Poza tym OWTMy same się za mnie nie napiszą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deny
Dołączył: 09 Maj 2015
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:07, 10 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
.......Chyba mało było takich chwil, kiedy czułam się tak dobrze, jak teraz. Nie mówię jedynie o obecnej sytuacji, która psuje każdemu zdrowie, ale ogólnie. Nieco wstyd się przyznać, że niełatwo jest mi zjednać sobie ludzi i często zbyt surowo ich oceniam, a nawet od nich stronię, jakby bojąc się ich opinii. Teraz jednak moje myśli były całkowicie wolne od takich zmartwień. Szliśmy razem, co jakiś czas trącając się ramionami, bo nikt nie pilnował kroków, aby te były perfekcyjnie równe i miarowe. Raz poślizgnęłam się na mokrej trawie, przez niedopatrzenie wydając z siebie zbyt głośny pisk, czego Ian nie mógł puścić mimo uszu. Tak oto zachowywaliśmy się, jak para zwykłych nastolatków, śmiejąc się czasami, dogryzając sobie i żartując. Jakby przed żadnym z nas nie stały trudne wybory. Swoją drogą teraz nawet mi ona nie przeszkadzały, o wiele gorsze były, kiedy zostawałam sama, wtedy do głosu dostawał się strach, wręcz panika, a teraz? Kto by się bał...
.......Uniosłam spojrzenie, poprawiając nieco kosmyk włosów. Te niestety bardzo chętnie pokazywały mi, że nie dadzą nad sobą tak łatwo zapanować, szczególnie kiedy dookoła wiało.
.......Podarowałam sobie tekst o błyskotliwości chłopaka na temat zbliżającej się pory roku, bo jego pytanie o wiele bardziej prosiło się o komentarz. Najpierw jednak zacisnęłam usta, gdy dotarło do mnie, że faktycznie święta coraz bliżej, a nie dla wszystkich kojarzą się ona z zapachem słodkich ciasteczek.
.......- Przecież wiesz, jak uwielbiam przyjęcie świąteczne w wykonaniu mojej rodziny. - Nie mogłam sobie podarować sarkazmu i zmanierowanego ruchu dłoniom, który miał zaprezentować, że ja także jestem snobistyczną panienką Earnshaw. Zaraz jednak wróciłam do bycia sobą i uśmiechnęłam się już swobodniej, wzruszając ramionami. - Wolę zostać, może w obliczu wydarzeń z ostatnich dni nikt nie zauważy mojej nieobecności. Sama już nie wiem, czy rodzice wolą mnie pokazywać, czy chować za braćmi. - Wzruszyłam ramionami pokazując jak bardzo mnie to nie obchodzi. Oczywiście nie do końca było to prawdą o czym Ian musiał zdawać sobie doskonale sprawę, ale udawanie silnej było o wiele łatwiejsze, od faktycznego bycia osobą silną.
.......- A ty? - Zapytałam zaraz, chociaż coś mi mówiło, że znam już na to odpowiedź. - Na prezenty i tak już jesteś za duży, ale mimo wszystko to święta. - Zachichotałam cicho, chociaż jakoś tak po chwili dotarło do mnie, że wcale nie jest mi do śmiechu. Faktycznie świąteczna atmosfera powinna być czymś pięknym, a jednak chyba żadne z nas nie wyglądało na przejętych tym tematem, a raczej wręcz przeciwnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maru
Gość
|
Wysłany: Śro 23:09, 10 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez Maru dnia Nie 15:52, 27 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maru
Gość
|
Wysłany: Śro 23:57, 10 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez Maru dnia Nie 15:53, 27 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Choco
Administrator
Dołączył: 06 Maj 2015
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:56, 11 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
.......Prychnąłem, sam nie wiem czy z rozbawienia czy może bardziej w odruchu. To nie była mimo wszystko zabawna sytuacja. A Rissa nie wyglądała, jakby ta wypowiedź była najlepszym żartem jej życia.
.......- Oczywiście że wiem, uwielbiasz święta ze swoją rodziną - powiedziałem, wkładając ręce do kieszeni spodni szkolnego mundurka i uniosłem lekko głowę, żeby spojrzeć na nią z góry. - To piękny czas roku, kiedy wszyscy są dla siebie uprzejmi i miłość leje się z nieba - nie przestałem ironizować.
.......Tak naprawdę jedynie ironia była odpowiednią reakcją w takiej sytuacji. Nasze rodziny za nic miały tradycje mugolskie, nawet takie, które były wprowadzane aż do Hogwartu. Teraz działo się zbyt wiele, żeby ktoś pomyślał o prezentach, upieczeniu dobrej kolacji, stworzeniu pozoru ciepłego domu... Nikt nawet takiego domu nie chciał, przynajmniej u mnie. I ja też nie. Dlatego może pod pozorem nauki chciałem zostać w zamku i spędzić po raz ostatni ten czas w miłej atmosferze. Zamyśliłem się aż za bardzo i kiedy się zorientowałem, że Rissa nadal coś mówi zmieszałem się.
.......- Wybacz, nie słuchałem cię - uśmiechnąłem się złośliwie, szarpiąc ją za włosy, nie tak znowu delikatnie. Nienawidziła, kiedy to robiłem. Ale może między innymi dlatego ta przyjaźń była jedyna w swoim rodzaju... Znaliśmy się jak nikt inny nigdy nas nie pozna. - A ja... - zacząłem, ale mój wzrok spoczął na dwóch dziewczynach.
.......To z pewnością była Gemma i Gabrielle. Jak zwykle wygłupiały się, ściągając na siebie uwagę uczniów i jak zwykle chyba im to nie przeszkadzało. Wolno podniosłem dłoń, żeby im odmachać. Co do ich obu - miałem mieszane uczucia. Coś mi mówiło, pozostałości po instynkcie samozachowawczym, żeby trzymać się od nich jak najdalej. To była "paczka Huncwotów", a z tymi nigdy nie chciałem mieć nic wspólnego. A jednak zerknąłem na przyjaciółkę.
.......- Masz ochotę usiąść przy jeziorze? Jest jeszcze trochę czasu do... Jaki właściwie mamy teraz przedmiot? - zapytałem, marszcząc charakterystycznie dla siebie brwi. To zadziwiające, jak dobre miałem oceny nie pamiętając nawet do końca, na jakie zajęcia chodzę. Obawiałem się tylko, że to niedbalstwo odbije się na mojej karierze szkolnej.
.......Olśniła mnie myśl, że aby zostać śmierciożercą niepotrzebne mi wykształcenie. To była myśl tak nagła i lodowata, że miałem wrażenie że właśnie wskoczyłem do jeziora, a zimna woda zacisnęła się na płucach, na całym ciele. Jakby spowodowała paraliż. Nie chciałem, żeby Laurissa zauważyła jakąś zmianę w moim zachowaniu - to ostatnie, czego chciałem. Wiedziałem jednak, że jej wzrok jest zbyt przenikliwy, żeby to przepuścić. Może chociaż nie będzie miała zamiaru komentować.
.......- Chodźmy wreszcie, w końcu nadal jesteśmy dzieciakami, nie musimy być tacy poważni - powiedziałem w końcu, ale mój uśmiech był wymuszony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deny
Dołączył: 09 Maj 2015
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:47, 11 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
.......Chociaż temat naprawdę nie należał do najłatwiejszych, to w ustach Ian'a to wszystko wydawało się brzmieć lepiej, niż w moich. Może dlatego pomachałam głową niby z politowaniem, ale oboje wiedzieliśmy, że robiłam to bardzo często, kiedy chciałam ukryć swoje własne rozbawienie. W dodatku kąciki ust drgały mi lekko.
.......Szkoda, że w swoim domu nie mogłabym czuć się tak swobodnie, jednak to nie były dobre myśli na teraz, bądź kiedykolwiek. Dlatego też wolałam się skupić na rozmowie, niestety tylko ja miałam takie plany, bo Ian zaraz oberwał z pięści w ramię. Nie jakoś mocno, ale na tyle, żeby wiedział, jak uwielbiam takie zachowanie w jego wykonaniu.
.......- Przypomnij mi proszę za co Ciebie tak lubię, bo mi umknęło. - Burknęłam złośliwie, układając sobie włosy z powrotem, ale mój towarzysz wzrokiem sunął w jakimś kierunku, więc i ja to zrobiłam, aby zaraz dostrzec Gemmę i jej przyjaciółeczkę, której jakoś dobrze nie znałam i szczerze mówiąc nie czułam potrzeby, aby to zmienić. Mimo wszystko pierwszej z dziewczyn skinęłam głową.
.......- Przy jeziorze? Jeszcze pytasz? - Zerknęłam na niego unosząc nieco brew do góry, ale chwila jakiejś wesołej ekscytacji tym, że nie idziemy jeszcze do szkoły, mało tego, zajmiemy moje ulubione miejsce na terenie Hogwartu szybko została wyparta kolejną wypowiedzią chłopaka.
.......- Nie chodzę z tobą na zajęcia, nie mam podstaw, aby znać twój rozkład zajęć. - Przypomniałam mu pospiesznie, ale zaraz też odetchnęłam, ponownie z politowaniem. Lubiłam te drobne sytuacje, kiedy mogłam wysunąć się nieco na prowadzenie w jakimś wyścigu, którego nikt tak naprawdę nie mierzył. - Masz transmutacje, a ja historię magii. - Jęknęłam mimo wszystko na myśl o jakże fascynującej dla siebie lekcji.
.......Przez chwilę czułam się, jak zwykła nastolatka, która narzekać może jedynie na lekcje i problemy z chłopakami, ale to była złudna nadzieja i to Ian sprowadził mnie na ziemię. Oboje mieliśmy głowy pełne myśli, porozsiewane jak miny między wszelkimi tematami, wystarczyło jedynie zahaczyć o ten nieodpowiedni...
.......- Może nawet w przypływie dziecięcej zabawy wrzucę Ciebie do jeziora, to się w końcu obudzisz. - Zażartowałam, jakbym nie zauważyła tego, jak jeszcze chwilę temu myśli go przerosły. Jednakże moja dłoń, którą ułożyłam na jego ramieniu miała jasny przekaz - widziałam, tyle wystarczyło. On nigdy nie poprosiłby o słowa otuchy, szanowałam go za to, przynajmniej tym gestem chciałam jakoś go rozluźnić. Nie był jednak zbyt długi, jeszcze przyciągnęlibyśmy jakąś uwagę, więc zaraz oboje zaczęliśmy naszą wędrówkę w stronę jeziora, zbliżając się przy tym, do dwóch dziewczyn. Od wody szedł dodatkowy chłód, jednak nie przeszkadzało mi to szczególnie. Zimno, to zimno... nie ma co rozdzielać go na łatwiejsze i trudniejsze do zniesienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maru
Gość
|
Wysłany: Czw 16:07, 11 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez Maru dnia Nie 15:53, 27 Wrz 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Choco
Administrator
Dołączył: 06 Maj 2015
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:36, 11 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
To ten, bo chyba się trochę pogubiłam... ;.; Gemma odeszła, czyli wychodzisz z tematu czy nie i nadal jest z nimi? ;.;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|