Marcel Lindström [Ravenclaw, 7 rok]

Choco

I M I Ę ~ Marcel
N A Z W I S K O ~ Lindström
W I E K ~ 17 lat
D A T A . U R O D Z E N I A ~ 1 grudnia
P Ł E Ć ~ mężczyzna
O R I E N T A Z C J A ~ heteroseksualny

W Z R O S T ~ 184 cm
W A G A ~ 60 kg
O C Z Y ~ szare
W Ł O S Y ~ białe/bardzo jasny blond
C E R A ~ alabastrowa, wręcz trupio blada

D O M ~ Ravenclav
R O K ~ VII rok
K R E W ~ prawdopodobnie półkrwi
Q U I D D I T C H ~ nie gra
D Z I E W C Z Y N A ~ nie posiada
R O D Z I N A ~ nieznana, nie uczęszczała do Hogwartu

D O D A T K O W O
Jego charakterystyczny wygląd sprawił, że stał się całkiem rozpoznawalny w szkole. Zazwyczaj jednak mało mówi, ogólnie niewiele się odzywa i przez większą część czasu milczy zamyślony, zapatrzony w dal, a jego oczy błądzą bez celu. Właściwie najczęściej zdarza mu się to podczas lekcji.
Nie lata za dziewczynami jak duża część jego rówieśników. Właściwie związki go nie interesują, większość czasu spędza z kumplami na błoniach lub na boisku Quidditcha, chociaż w niego nie gra. Ogólnie woli być poza zamkiem, nawet zimą, kiedy przez swoją posturę wiecznie marznie jako pierwszy. W zamku i ogólnie w pomieszczeniach jego dusza czuje się uwięziona. A niczego bardziej nie ceni sobie niż wolności.
Nie je za wiele i nie uprawia sportów - jest anemikiem. Nie jest jednak albinosem. Niewiele wiadomo na temat jego rodziny, bo nikt z nim o tym nie rozmawia, ale z pewnością nie pochodzi ona z anglii, o czym świadczy samo nazwisko.
</center>

Choco

Ian: to dobrzy koledzy z jednego roku, chodzą razem na większość zajęć. Mieszkają razem w dormitorium. Ian lubi z nim sobie pomilczeć i ceni jego towarzystwo ponad każde inne. Często razem przesiadują na boisku quidditcha zamiast iść na któreś zajęcia, często w towarzystwie osób postronnych. Nie wiadomo jednak, co Marcel sądzi na temat Ian'a.

Deny

Laurissa: Poznali się chyba dzięki Ian'owi, chociaż przy samym pierwszym spotkaniu tej dwójki Ramsay'a nie było. Można powiedzieć, że z początku oboje podchodzili do siebie nieufnie, ale zapewne dzięki przyjacielowi Rissa postanowiła spojrzeć na blondyna bardziej przychylnym okiem. Wtedy też zrozumiała, że pomimo swojego dziwnego zachowania, w Marcelu jest coś, co ją uspokaja i chociaż oboje niewiele o sobie wiedzą, to ich towarzystwa im nie przeszkadza.

Może być, mistrzu? xP