TostowaPani
Dołączył: 06 Maj 2015
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:33, 08 Maj 2015 Temat postu: Katie Timms [Hufflepuff, 6 rok] |
|
|
Imię i nazwisko: Katie Timms
Lat: 16
Płeć: Kobieta
Urodzona: 14 Grudnia
Związek: Wolna
Wzrost: 152cm
Włosy: Jasny blond, mocno kręcone
Oczy: Zielone
Sylwetka: Drobna
Dom: Hufflepuff
Zwierzątko: Ropucha o imieniu Marshmallow, dla przyjaciół i innych ropuch Pianka
Status Krwi: Mugolak (Jej rodzice również potrafią czarować, w przeciwieństwie do dziadków, pradziadków etc.)
Bogin: Zegar z kukułką
Różdżka: 10 cali, pióro feniksa, kasztan, giętka
Patronus: Mastif Neapolitański
Relacje: -???
CIEKAWOSTKI:
-W kółko gada do siebie, albo do swojej ropuchy. Szczególnie po ciężkich, męczących dniach.
-Jeśli pragniesz ją odnaleźć, podążaj za śladem papierków po cukierkach-irysach.
-Jej ulubiony kolor to męski łososiowy.
-Nie cierpi eliksirów, zaklęć, historii magii.
-Z przedmiotów uwielbia transmutację, opiekę nad magicznymi stworzeniami, zielarstwo.
-Jej rodzice oboje są mugolakami, z czwórki ich dzieci tylko ona urodziła się z ''talentem'' do magii. Prowadzą skromny sklepik z ręcznie robionymi kociołkami przy ulicy Pokątnej, nad którym zawisły czarne chmury (Nie w przenośni. Dosłownie. Po eksperymencie z eliksirem nie potrafią się ich pozbyć, a nie mają pieniędzy na hydraulika).
-Nie lubi swojego rodzeństwa, z wzajemnością, gdyż trzej młodsi bracia zazdrośni są o jej umiejętności magiczne (i ropuchę).
-Jest bardzo dobra w eliksirach, chociaż nie cierpi tego przedmiotu. Musi się go uczyć, aby kontynuować interes rodziców.
-Z charakteru wybuchowa, ekscentryczna, często zawiesza się na bardzo długi czas w myślach, a także miewa częste napawy głupawki. Ogólnie roześmiana, poza braćmi nie ma nikogo, za kim by nie przepadała [mruga dyskretnie do innych autorek, uświadamiając, że zawsze można to zmienić, co podkreślam też znakami zapytania przy relacjach hihi]. Nie ma też za wiele przyjaciół, ze względu na wahania nastrojów [mrug mrug]. Wesoła, poza wybuchami złości nigdy się nie przestaje uśmiechać, ale nawet w trakcie napadu agresji można dostrzec na jej twarzy migotki śmiechu.
-Bardzo, bardzo niezdarna. Od urodzenia. Kiedyś było to słodkie, teraz, mimo, że wzbudza chwilowe zauroczenie, to pojawia się problem, kiedy wytrąci ci kawę z dłoni na koszulę.
-Wieczorami, siedząc samotnie w swoim dormitorium, przytula Piankę i wpatruje się w gwieździste niebo nad Hogwartem, wysnuwając monologi o sensie życia. Albo, taża się po kołdrze, nie mogąc zasnąć z nadmiaru irysów.
-A, właśnie, uzależniona od cukierków-irysków. Rodzice co miesiąc wysyłają paczkę z dostawą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TostowaPani dnia Pią 19:45, 08 Maj 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|