|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Choco
Administrator
Dołączył: 06 Maj 2015
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:38, 08 Maj 2015 Temat postu: Arthur Fay [Gryffindor, 7 rok] |
|
|
<center>
I M I Ę ~ Arthur
N A Z W I S K O ~ Fay
W I E K ~ 17 lat
D A T A . U R O D Z E N I A ~ 5 lipca
P Ł E Ć ~ mężczyzna
O R I E N T A Z C J A ~ heteroseksualny
W Z R O S T ~ 185 cm
W A G A ~ 78 kg
O C Z Y ~ piwne
W Ł O S Y ~ brązowe
C E R A ~ jasna
D O M ~ Gryffindor
R O K ~ siódmy
K R E W ~ półkrwi
Q U I D D I T C H ~ ścigający
D Z I E W C Z Y N A ~ Amy Griffin
R O D Z I N A ~ ojciec mugol, matka czarodziejka, jedynak
D O D A T K O W O
Chociaż Athur sam w sobie nie jest popularnym chłopakiem, to związek jego i Amy przysporzył im miano najbardziej rozpoznawalnej pary. Kto ich nie zna? Zawsze razem, zawsze w uścisku. Zawsze oboje uśmiechnięci, patrząc na nich czasem może wydawać się, że to jest właśnie para idealna która nie ma żadnych problemów. Oczywiście, problemy mają, ale nigdy nie uzewnętrzniają się z nimi.
Arthur to chłopak pracowity i sumienny, w całości oddany swoim pasjom i dziewczynie. Mówiąc o pasjach można wyliczyć Astronomię, mugolskie samochody, Quidditch. Taki złoty chłopiec, uczciwy, niepozorny i często niedostrzegany, ze świetnymi wynikami we wszystkim, czego się złapie oraz posiadacz nietypowego poczucia humoru.
Wydaje się, że ma wszystko i można mu jedynie pozazdrościć, ale nikt nie wie, że poplecznicy Lorda Voldemorta naciskają coraz mocniej na jego rodzinę i dają do zrozumienia, że grozi im poważne niebezpieczeństwo. Jego rodzice wyrazili jasne stanowisko przeciwko polityce, jaką prowadzi Czarny Pan. Arthur nie potrafi poprosić o pomoc nikogo, nawet Amy. Poza tym jest pewny, że w zamku jest bezpieczny. Nocą jednak coraz częściej budzą go niepokojące koszmary...
Ktoś pomoże wybrać dom?
</center>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Choco dnia Pią 19:25, 08 Maj 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sumiko
Dołączył: 06 Maj 2015
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:42, 08 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Widziałabym go w Gryffindorze, tak jakoś *^*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Valeriane
Dołączył: 06 Maj 2015
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:43, 08 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Dawałabym go do Gryffindor'u albo Ravenclaw'u, bo taki mądry się zdaje być i odważny B) Oczywiście to trochę stereotypowe, ale tak mi pasuje i już.
Fajny facet z niego B)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Choco
Administrator
Dołączył: 06 Maj 2015
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:05, 08 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Zatem niech będzie ten Gryffindor, ale faktycznie zastanawiałam się też nad tym Ravenclawem... No i oczywiście jeśli mi się uda, to planuję zabić go jako tchórza, coby bajkowo i stereotypowo nie było B) Dzięki za opinię ♥
Chyba że ktoś ma obiekcje? * q * co do domu nie śmierci XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deny
Dołączył: 09 Maj 2015
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:32, 16 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Chcesz zabić Douglas'a Bootha? Ty serca nie masz? xD Ej... mogę z nim zrobić nieco żałosną relację? Poznęcam się nad swoją postacią :v
Laurissa pod koniec piątego roku nauki zaczęła coraz gorzej znosić myśli o przyszłości, o tym co ma nadejść. Z początku nie potrafiła w sobie tego tłamsić i szukała miejsc w których będzie mogła po prostu poużalać się nad sobą. Pech chciał, że właśnie w takim miejscu spotkała Arthur'a, a mimo jej oschłych i krótkich odpowiedzi chłopak nie dał się zwieść i spławić. Zaczęli rozmawiać, spędzać razem czas, ona zaczęła się otwierać sama nie wie dlaczego, najpewniej zaczęło jej zależeć, może nawet zbyt mocno. Może po prostu podobała jej się myśl, że ktoś może się nią naprawdę interesować i będąc niedoświadczoną w tym temacie, pomyliła te uczucie z miłością. Sama nie wie, jak do tego doszło, wiedziała, że ma dziewczynę i wiedziała za jaki wzór idealnego związku oni uchodzą, mimo to nie potrafiła zrezygnować i może gdyby nie chwila w której poddała się swoim uczuciom i zrobiła o jeden gest za dużo, to do dziś mogłaby cieszyć się jego towarzystwem, bez ukłucia żalu. Jednakże w chwili, kiedy otworzyła się za bardzo Arthur sprowadził ją na ziemię i to wcale nie delikatnie. To zdarzenie ponownie uświadomiło dziewczynie, że nie warto otwierać się przed innymi, a chociaż nade wszystko chciałaby o tym zapomnieć, to nadal mecze z Gryfonami nie przychodzą jej z łatwością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Choco
Administrator
Dołączył: 06 Maj 2015
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:36, 16 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Owszem, wizerunek nie ma znaczenia >D
Żałosne relacje (albo przynajmniej te w których nasze postacie wychodzą na żałosne) są z reguły najciekawsze ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deny
Dołączył: 09 Maj 2015
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:42, 16 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Taka piękna twarz, taka kiepska śmierć xD No, ale zabić, nie wybrał mojej Rissy, więc niech zdycha @A@
Uznam to za swoisty komplement Cho
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|